Skalne miasto w Wardzi i Akhaltsikhe – Gruzja część 6

Dzisiaj odwiedzamy skalne miasto w Wardzi oraz zamek w Akhaltsikhe, serdecznie zapraszamy do wspólnej podróży… :).

skalne miasto wardzia 1

A jeśli chcesz się dowiedzieć czegoś więcej o pięknej Gruzji to zapraszam do samego serca kraju! Mowa oczywiście o stolicy – Tbilisi. Gruzja część 5.

Dojazd do Wardzi

Wyjazd z Tbilisi.

Tego dnia wstaliśmy wcześniej niż zwykle. Miła właścicielka hostelu dała nam kilka kawałków ciasta na wynos, żebyśmy sobie zjedli na śniadanie. Pojechaliśmy metrem na dworzec Didube (właśnie! Zapomniałam wspomnieć, że Tbilisi ma swoje metro z dwoma liniami i to właśnie metrem się poruszaliśmy), przed 8 rano siedzieliśmy już w marszrutce do Akhaltsikhe, za którą  zapłaciliśmy 10 GEL od osoby. Nie byliśmy pewni jak długo będzie trwała podróż i czy zdążymy zwiedzić Wardzię tego samego dnia. Na szczęście marszrutka pokonała trasę w niecałe 3 godziny i już przed godziną 11 byliśmy na miejscu. Jeszcze będąc w trasie zarezerwowaliśmy nocleg w pobliżu dworca i od razu po przyjeździe podeszliśmy tam. Zamierzaliśmy zostawić bagaże i ruszyć w dalszą drogę.  Nasz pokój był już gotowy i mogliśmy się w nim rozgościć.

Akhaltsikhe.

Z krótkiej rozmowy z właścicielem wynikało, że marszrutka do Vardzi odjeżdża o 11:30, więc wszystko układało się po naszej myśli. Wróciliśmy na dworzec, a tam kierowca oznajmia, że odjeżdża dopiero o 12:20. Byliśmy o godzinę za wcześnie. Zapytaliśmy go gdzie można coś na szybko zjeść. Wskazał nam market z piekarnią. Udaliśmy się tam i wsunęliśmy ciepłe chaczapuri po megerelsku (ze słonym serem). Zostało nam 40 min do odjazdu więc wróciliśmy się do guesthousu na krótką sjestę.

Z Akhaltsikhe do Wardzi.

Droga do Wardzi była przepiękna, bardzo malownicza, 1,5h minęło nam na podziwianiu widoków, robieniu zdjęć i nagrywaniu filmików, naprawdę uroczo. Kierowca po drodze robił różne zawijasy. Jechał kawałek drogi w stronę Wardzi, żeby zaraz zatrzymać się, zabrać kogoś i odwieźć go z powrotem kawałek w stronę Akhaltsikhe. I tak w kółko. To samo z dziećmi odebranymi po drodze spod szkoły, najwidoczniej transport miejski nie przejeżdża tamtędy za często. W końcu w busie została tylko nasza dwójka i jeszcze jedna starsza Pani z Rosji. Kierowca wysadził nas w Wardzi, zaprowadził do kasy i wytłumaczył, że do miasta odjeżdża o godzinie 15:10. Na skalne miasto mieliśmy więc jedynie 1h i 15 minut. Nie za wiele, ale na pobieżne oględziny wystarczyło.

Zawodna technika.

W tym momencie nastąpił też mały dramat, ponieważ karta pamięci w moim telefonie po prostu przestała działać. A tam wszystkie zdjęcia z wyjazdu!!! Na całe szczęście moje zdjęcia zapisują się w chmurze w albumie googla. Z całego serca polecam robić sobie taką kopię! Jakość zapisu jest trochę gorsza niż oryginału, ale i tak najważniejsze było, że nie przepadły! No może poza zdjęciami z trasy pomiędzy Akhaltsikhe, a Wardzią, ponieważ tylko wtedy nie miałam dostępu do WiFi i zdjęcia się nie załadowały. Dobrze też, że stało się to przed zwiedzaniem Wardzi a nie po. Byłoby mi przykro gdybym nie miała zdjęć z tego miejsca.

Skalne miasto Wardzia.

Krótka historia.

Wardzia jest najmłodszym z Grudzińskich skalnych miast, co nie znaczy, że ogólnie jest młode :p. Powstało na przełomie XII i XIII wieku, na początku służyło wojsku, później zostało przekształcone w monastyr. Przez wiele lat Wardzia chroniła Gruzję przed najazdem wrogich wojsk. Pierwszemu zniszczeniu uległa jednak nie przez wojny, tylko przez trzęsienie ziemi w roku 1283. Ostatnim zdarzeniem doprowadzającym do całkowitego upadku Wardzi był najazd Persów w XVI wieku.

skalne miasto wardzia 2

Miły Gruzin <3

Do tej pory mieszka tam dokładnie czterech mnichów, jak poinformował nas bardzo miły Pan. Zaczepił nas zaraz po wyjściu z tunelu za monastyrem. Gdy usłyszał, że jesteśmy z Polski i to, że z Wrocławia to od razu zaczął mówić jak to on lubi Polaków i że jesteśmy wspaniałym narodem :D. Pokazał nam swój nadgarstek, na którym znajdowała się opaska z napisem ‘I love Wrocław’ :D. Niektórzy Gruzini są tak miłymi i dobrymi ludźmi, że chciałoby się ich wyściskać :D. Zaczął nas namawiać, żebyśmy zostali dłużej w Vardzi. Wytłumaczył, że niedaleko są gorące źródła i inne atrakcje, i że można tam robić dużo więcej rzeczy niż tylko zwiedzić Wardzię. Kto wie, może i zaproponowałby nam  nawet nocleg. Niestety nasze bagaże czekały na nas w opłaconym pokoju w Akhaltsikhe więc nie było za bardzo możliwości zmiany planów.

skalne miasto wardzia 3

Zwiedzanie.

Zwiedzanie skalnego miasta polega na chodzeniu pomiędzy wykutymi w skale pomieszczeniami, po niezbyt równej drodze (można podpierać się o metalowe barierki, które może zapewniają trochę bezpieczeństwa, ale psują klimat miejsca, szkoda że je zamontowano, albo że nie użyto innego materiału, np. drewna).

skalne miasto wardzia 5 skalne miasto wardzia 6skalne miasto wardzia 4skalne miasto wardzia 7

Od monastyru prowadzi również nieco klaustrofobiczny tunel :p. Ja się w nim musiałam schylać, a Piotrek – momentami musiał prawie kucać (2-metrowy wzrost potrafi być uciążliwy przy zwiedzaniu niektórych miejsc :p).

skalne miasto wardzia tunel 2 skalne miasto wardzia tunel 3 skalne miasto wardzia tunel 1 skalne miasto wardzia tunel 4

Na ścieżce powrotnej do parkingu czekał już na nas kierowca, tym razem marszrutka była pełna… Polaków :). Musieli przyjechać tam wcześniej i wracać z nami ostatnią marszrutka. Busik do Wardzi i z powrotem kosztuje 10GEL, a wejście do skalnego miasta razem z podwózką busikiem pod same skalne miasto kosztuje 8 GEL (skorzystaliśmy z opcji podwózki mimo krótkiego dystansu, z powodu niewielkiego czasu, jaki mieliśmy na zwiedzanie Wardzi). W drodze powrotnej słońce świeciło tak mocno, że nie dało się robić zdjęć, więc niestety z trasy pomiędzy Wardzią a Akhaltsikhe nie mam żadnych pamiątek :(.

Zamek w Akhaltsikhe.

W samym Akhaltsikhe również jest co zwiedzać – znajduje się tam duży kompleks ‘zamek Rabati’, za wejście zapłaciliśmy po 6 GEL. Odrestaurowany w 2011 roku teren robi przyjemne wrażenie, a widok na miasto i góry tylko dodaje mu uroku.

Akhaltsikhe - mury zamku Akhaltsikhe - hotel zamkowy Akhaltsikhe - widok na kompleks zamkowy Akhaltsikhe - widok z wieży Akhaltsikhe - widok z okna w wieży Akhaltsikhe - zamek Akhaltsikhe - zamek z bliska Akhaltsikhe - dziura w dachu Akhaltsikhe - więzienie zamkowe Akhaltsikhe - widok z góry na kompleks Akhaltsikhe - widok na góry Akhaltsikhe - Ania przy oczku wodnym Akhaltsikhe - zapadający zmrok na zamku Akhaltsikhe - widok na dach Akhaltsikhe - jesień po zmroku Akhaltsikhe - mury podświetlone Akhaltsikhe - oświetlony zamek

Na zamku spędziliśmy około 1,5h i wróciliśmy na odpoczynek do hotelu, po drodze zaopatrując się w butelkę białego, Gruzińskiego wina.

Ciąg dalszy nastąpi…

A jeśli chcesz się dowiedzieć więcej o Gruzji to zapraszamy na przedostatnią część przyjemnych i mniej przyjemne historii z Batumi :o.  Gruzja część 7.