W dzisiejszych czasach wielu z nas przyzwyczaiło się do transakcji kartami i coraz rzadziej sięgamy do portfela po gotówkę. Karty płatnicze są bez wątpienie najwygodniejszym sposobem płacenia za granicą. Pozwalają uniknąć wszystkich pułapek czyhających na nas w kantorach, o których pisałem w innym artykule. Jednak ta opcja również posiada swoje haczyki, o których warto wiedzieć, by nie dać się naciągać bankom na dodatkowe prowizje i opłaty.
Zwykła karta do polskiego rachunku bankowego
Pierwszym naszym odruchem, wybierając się w podróż, będzie zabranie karty, której używamy na co dzień. Będzie to jednak w większości bardzo zły wybór. Karty takie znakomicie sprawdzają się w codziennych wydatkach w złotówkach, jednak nie są przewidziane do płatności za granicą. Wiążę się to między innymi z bardzo niekorzystnymi kursami wymiany oraz wysokimi prowizjami za wypłaty z bankomatów za granicą. Wszystkie te informacje możemy znaleźć w tabeli opłat i prowizji naszego banku.
Karta płatnicza Revolut
Zdecydowanie lepszym rozwiązaniem, z którego sami korzystamy w podróżach, jest karta Revolut. Pozwala ona na płatności i wypłaty z bankomatów z wykorzystaniem najlepszych kursów z rynku międzybankowego. Dzięki niej możemy zaoszczędzić niebagatelną kwotę w stosunku do zwykłej karty. Karta dostępna jest w kilku wersjach, ale naszym zdaniem zupełnie wystarczająca jest jej wersja darmowa.
Co dostajemy w wersji darmowej?
- Prowadzenie karty za 0 zł
- Darmowe wypłaty z bankomatów (800 zł w miesiącu, ponad tę kwotę prowizja 2%) – jeśli podróżujemy we dwoje, wystarczy, że obie osoby będą miały Revoluta i limit ten wzrośnie realnie do 1600 zł
- Transakcje walutowe do 20 000 zł miesięcznie. Jest to limit więcej niż wystarczający dla zwykłego podróżnika.
Jak założyć?
Kartę założyć można przez internet lub od razu ściągnąć aplikację na telefon. Proces rejestracji jest prosty i dokładnie krok po kroku wyjaśniony. Revolut wymaga od nas potwierdzenia swojej tożsamości, bez tego nasze limity transakcyjne będą bardzo niskie. Dla osób wrażliwych na punkcie bezpieczeństwa swoich danych polecam weryfikację za pomocą prawa jazdy.
Karta przyjdzie do nas pocztą lub kurierem w zależności od wybranej opcji dostawy. Po odebraniu karty warto od razu przejść do ustawień bezpieczeństwa i dostosować je do własnych potrzeb. Konto najłatwiej i najszybciej doładować korzystając z polskiej karty płatniczej. Po dodaniu karty każde następne doładowanie zajmie nam raptem kilka sekund i jest całkowicie bezpłatne.
Jak to działa?
Revolut pozwala otworzyć i utrzymywać salda w następujących walutach: USD, GBP, EUR, PLN, CHF, DKK, NOK, SEK, RON, SGD, HKD, AUD, NZD, TRY, ILS, AED, CAD, HUF, JPY, MAD, CZK, QAR, THB, oraz ZAR. Dzięki temu możemy z wyprzedzeniem wymienić walutę. Wiążę się tym ważna kwestia – w weekend kursy walutowe są gorsze, a dodatkowo Revolut dorzuca 0,5% prowizji. Wynika to z tego, że w weekend nie działają rynki walutowe i Revolut broni się w ten sposób przed stratami. Z tego powodu warto wymienić walutę przed weekendem, pozwoli to nam na dodatkową oszczędność. Revolut narzuca dodatkową prowizję w wysokości 1 % na następujące waluty: tajlandzkiego bata, rosyjskiego rubla, ukraińskiej hrywny i tureckiej liry. W weekend prowizja wynosi w sumie 2 %. Nawet jednak doliczając te prowizje, kursy oferowane przez Revoluta należą do najniższych.
Jeśli nie widzicie interesującej was waluty w powyższym spisie, nic nie szkodzi. Dalej możecie dokonywać płatności i wypłacać pieniądze z bankomatu. W tym przypadku Revolut pobierze pieniądze z waszego salda złotówkowego (jeśli jest ono puste, to kolejne saldo o najwyższej wartości). Po każdej transakcji dostaniecie powiadomienie z aplikacji z wyszczególnieniem ile pieniędzy wam pobrało i po jakim kursie.
Wypłacając pieniądze z bankomatu należy pamiętać (jeśli wyskoczy takie zapytanie) by wybrać opcję rozliczenia w walucie lokalnej. Drugi wariant, czyli kurs oferowany przez właściciela bankomatu jest zwykle bardzo niekorzystny.
Zalety i wady Revoluta
Podsumowując Revolut ma właściwie same zalety i trudno dopatrzyć się wielu wad. Dodatkowa prowizja w weekendy i od niektórych walut oczywiście taką stanowi, jednak na koniec okaże się, że i tak było to najkorzystniejsze rozwiązanie. Dla niektórych, wątpliwości może budzić forma prawna tej firmy – nie jest to bowiem bank, tylko tzw. fintech, czyli firma działająca na styku finansów i technologii. Rachunki otwierane są jednak w jednym z największych banków w Wielkiej Brytanii – Lloyds i podlegają lokalnemu nadzorowi bankowemu. Uważam więc, że nie ma powodów do obaw, z Revoluta korzystają setki tysięcy osób, polecany jest na każdym forum podróżniczym. Jest to karta typu prepaid, nie musimy trzymać na niej żadnych pieniędzy, doładowujemy ją tylko wtedy kiedy potrzebujemy, więc ryzyko jest minimalne.
Jaka jest alternatywa?
Jeśli ktoś mimo wszystko z jakichś powodów nie ufa takim rozwiązaniom to powinien skierować swoją uwagę na karty wielowalutowe oferowane przez banki w Polsce. Coraz więcej banków oferuje takie rozwiązania, są to między innymi: Alior Bank, Pekao, Eurobank, Santander Bank, PKO BP, mBank, ING Bank Śląski. Jeśli posiadamy już konto osobiste w jednym z tych banków można zainteresować się opcją otworzenia rachunków walutowych. Większość banków oferuje prowadzenie rachunków w podstawowych walutach: dolary, euro, franki oraz funty. Tabela opłat i prowizji jest inna dla każdego z banków i należy się z nią dokładnie zapoznać. Na pewno rozwiązanie to sprawdzi się podczas podróży po krajach strefy euro.
Revolut kontra karta wielowalutowa – porównanie
Porównując jednak kartę wielowalutową do Revoluta ma ona szereg wad:
- Można otworzyć salda tylko w 4 podstawowych walutach, gdzie w Revolucie mamy ich aż 24.
- Płatność w innej niż podstawowa walucie (np. korona czeska) wiąże się z dodatkową prowizją za przewalutowanie.
- Wypłaty z bankomatów zwykle płatne są już od pierwszej wypłaty.
- W większości banków trzeba wnosić opłatę z prowadzenie rachunków walutowych.
To co w końcu wybrać?
Podsumowując uważam, że karta Revolut bije na głowę wszystkie rozwiązania oferowane przez tradycyjne banki. Jest łatwa w obsłudze z poziomu smartfona, oferuje zdecydowanie najlepsze kursy i jak by tego było mało jest całkowicie darmowa. Jest najlepszym narzędziem każdego rozsądnego i oszczędnego podróżnika.
Mam nadzieję, że podobał Ci się ten wpis, a jeśli tak było to zachęcam Cię do przejrzenia innych treści naszego bloga :).